Kiedy hałas staje się niebezpieczny?

Każdy z nas słyszy nieco inaczej, ale przyjmuje się, że dźwięki powyżej 80 dB mogą uszkodzić słuch – szczególnie jeżeli długotrwale przebywamy w hałaśliwym miejscu bez odpowiedniego zabezpieczenia uszu. I o ile zwyczajna rozmowa, dźwięk suszarki do włosów lub odkurzacza albo praca samochodu nie są dla nas groźne, o tyle praca młota pneumatycznego czy muzyka puszczona „na cały regulator” mogą prowadzić do uszkodzenia słuchu, nawet na stałe.

Często nie mamy wpływu na to, że obok nas pojawia się krótkotrwały, zbyt intensywny dźwięk – na przykład w pobliżu wypadku samochodowego lub prac budowlanych. Ważne jednak, żeby w miarę możliwości nie przebywać długo w takich miejscach, gdzie hałas przekracza 80 dB i jest bolesny. Spowodowane przez niego zmiany mogą być nieodwracalne.

Po czym poznać, że mam uszkodzony słuch? Gdy odczuwasz dyskomfort w rozmowie z innymi, ciągle zwiększasz głośność telewizora lub telefonu, bo nie dosłyszysz, czujesz ból w uszach lub ewidentne zmiany w codziennym życiu z powodu pogorszenia słuchu – nie ma czasu na zwlekanie, trzeba niezwłocznie udać się do lekarza otolaryngologa.

Za bezpieczne natężenie dźwięków uznawany jest więc poziom poniżej 85 dB.
Przy 110 dB u niektórych osób występuje uczucie bólu.

Natężenie dźwięku i poziom hałasu:

  • 10 dB oddech, szept
  • 20 dB szum liści
  • 35 dB cicha muzyka
  • 45 – 50 dB rozmowa
  • 55 dB suszarka
  • 60 dB odkurzacz
  • 70 – 80 dB samochód osobowy
  • 85 dB klakson
  • 85 – 95 dB samochód ciężarowy
  • 95 dB ruchliwa ulica
  • 100 dB młot pneumatyczny, pociąg
  • 110 dB motocykl bez tłumika
  • 120 dB bardzo głośna muzyka (np. w dyskotece)
  • 130 – 140 samolot odrzutowy
  • 170 dB rakieta kosmiczna